20 października 2017

This is a custom heading element.

20 października 2017

NIE POWINNO SIĘ BAĆ NICZEGO, KIEDY TO KONIECZNE, ALE BEZ KONIECZNOŚCI TAK POSTĘPOWAĆ NIE NALEŻY.

Aby dać nam wyobrażenie o niebezpieczeństwie i zmiennych kolejach, jakie panowały we Francji, Eugeniusz napisał do ojca Mille, superiora scholastykatu w Billens o pewnych niedyskrecjach w listach studentów.

… Dobrze widać, że nie wyrobiliście sobie jeszcze właściwego poję­cia o ograniczeniu, z którym trzeba pisać w czasie rewolucji. Byłoby nie­możliwe przepuścić pewną ilość wyrażeń mogących narazić tych, którzy do mnie piszą i tych, którzy otrzymują listy. Toteż, moje drogie dzieci proszę was, abyście odtąd zadowalali się przekazywaniem swoich wiado­mości swoim rodzicom przez ks. Tempiera. Sprawa jest zbyt poważna, aby ją pozostawiać waszemu brakowi doświadczenia. Mazet na przykład nie przypuszczał, że popełnia największą nieroztropność opowiadając, że bi­skup z Nancy przyjechał odwiedzić was, zaraz po przybyciu do Fryburgu. Nie wiedział prawdopodobnie, że ten świątobliwy biskup był na cenzuro­wanym, że na jego głowę zbóje jego diecezji wyznaczyli cenę, że śledzi się wszystkie jego kroki i że wszyscy ci, którzy z nim utrzymują zbyt zażyłe stosunki, stają się podejrzanymi. Nie powinno się bać niczego gdy to potrzebne, ale bez konieczności tak postępować nie należy. Inni zwracając się do niektórych z naszych ojców nazywają ich po ich prawdziwym na­zwisku, a jeszcze inni bez skrępowania wyrażają się o tym, co robi się w Billens; wreszcie mimo moich zaleceń wy prawie wszyscy okazaliście jakiś brak roztropności.

List do Jeana-Baptiste Mille i scholastyków, 17.11.1830, w: EO I, t. VII, nr 371.
Niepewne czasy: dzisiaj to apel do was, abyście zechcieli pomyśleć o wielu członkach mazenodowakiej rodziny, którzy obecnie w ich krajach znajdują się w niebezpieczeństwie. Zapraszam was do modlitwy za nich.